Nie, w sumie to już się zaczęło,
nawet dawno się zaczęło, bo na początku października 2012 roku
– wtedy dowiedziałam się, że bije we mnie małe serduszko…
– wtedy dowiedziałam się, że bije we mnie małe serduszko…
Chociaż nie, zaczęło się jak poznałam Tatusia Z.
Poznaliśmy się w wakacje ponad
sześć lat temu. Krótka intensywna znajomość i ślub. Nie wiem skąd i jak
to się wie, ale się wie i ja właśnie od początku wiedziałam, że z tym
Panem chcę spędzić resztę życia a ten Pan chciał być ze mną. Z decyzją o
dzieciątku zwlekaliśmy długo bo Amelia przyszła na świat prawie w dniu
naszej szóstej rocznicy ślubu. Nie to, że wcześniej nie rozmawialiśmy o
tym czy też nie planowaliśmy, nie chcieliśmy…nie nie nie. Rozmawialiśmy,
planowaliśmy i chcieliśmy – ba, nawet bardzo chcieliśmy. Ale wiadomo
jak jest, ja na studiach, brak stałej pracy, brak własnego mieszkania i
setki innych obaw. W końcu jednak świadomie się zdecydowaliśmy-choć
obawy nie minęły.
I tak oto w dniu 25 czerwca 2013
roku na świat przyszła nasza ukochana i upragniona Kruszynka Amelia.
Maleństwo wcale takim maleństwem nie było, bo ważyła 3770 gram i miała
równiutko 56 cm długości ( jak się we mnie zmieściła?!). Poród był
długi i przyjemny – tak, dobrze przeczytałyście przyjemny, ale…. do
czasu. Po ponad 13 godzinach przez komplikacje zakończył się cięciem
cesarskim. Bestialsko rozpruto mi brzuch i wyjęto takiego maluczkiego
człowieczka. Z uwagi na to, że ja byłam w pełnej narkozie to mój mężuś pierwszy zobaczył nasz Skarb! Ależ był później dumny…. A jaka ja byłam z
niego dumna! (i tu apel: Dziewczyny! Zabierajcie swoich partnerów,
chłopaków, mężów na porody rodzinne – oczywiście nic na siłę, ale jeśli
chcą uczestniczyć w tym cudzie dajcie im taką możliwość! To nieprawda,
że poród to kobiety sprawa. Mój Z. spisał się lepiej niż ja. Wiem, że
dzięki temu, że był ze mną, teraz jesteśmy sobie bliżsi.)
I tak właśnie powstała nasza mała rodzinka: tatuś Z, Amelia i ja.
Amelia: rampers - NEXT
Amelka jest prześlicznym dzieckiem! A Ty pięknie piszesz!
OdpowiedzUsuńDziękuje:)
OdpowiedzUsuńWitajcie! Będę do Was zaglądać. Cudna Amelka!
OdpowiedzUsuńWitaj Kasiu! Dziękujemy:) Zaglądaj i odwiedzaj - zapraszamy!
OdpowiedzUsuń